Witam! Podczas prostatektomii radykalnej może dojść do uszkodzenia pęczka naczyniowo-nerwowego, co skutkuje utratą funkcji seksualnych. Aktualnie nie istnieją metody pozwalające na rekonstrukcję tej struktury oraz przywrócenie funkcji seksualnych. Naukowcy przeanalizowali historię medyczną 31 925 pacjentów od roku 1992 do 2010. U mężczyzn, którzy mieli wytrysk 21 i więcej razy w miesiącu, ryzyko rozwoju nowotworu gruczołu krokowego było o jedną trzecią mniejsza niż u tych, którzy w miesiącu mieli od czterech do siedmiu orgazmów. Napisano 27 maja 2009. Wszystko zależy od kobiety jedna może dzień w dzień, a druga w ogóle, trzecia co drugi dzień, a kolejna co 3 miesiące. Kobiety sie nie chca w ogole do tego przyznawac a prawwda jest inna. Chcesz o czymś podyskutować? Zobacz 5 odpowiedzi na pytanie: Masturbacja analna, jak zacząć? Pytania . Wszystkie pytania; Choroby Mężczyzn (2769) Choroby Psychiczne (17697) Ciąża i Początkujący. Szacuny 4 Napisanych postów 208 Wiek 28 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 1851. czy jest taka zależność? np. u kogoś masturbacja trwa 5 minut, to seks będzie trwał z 2 minuty? albo u kogoś masturbacja 45 minut to będzie mial długi seks? z góry dziękuje, więcej pytań nie mam. Whey Protein 2270g. Sposoby masturbacji dla mężczyzn??? - Zapytaj.onet.pl -. Uwaga! Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych. Jeśli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać. Zobacz 4 odpowiedzi na pytanie: Sposoby masturbacji dla mężczyzn??? Badania wykazały, że aż 94% kobiet masturbuje się regularnie lub okazjonalnie. Wyniki te pokazują, że masturbacja jest bardzo powszechna wśród kobiet i jest czymś naturalnym i zdrowym. Masturbacja jest często tematem tabu, ale badania wykazują, że aż 95% kobiet sięga po tę formę zaspokojenia seksualnego. Dowiedz się więcej o Oczywiście jest wiele innych technik które mogą dać jeszcze większą przyjemność. Część mężczyzn przedkłada robótki ręczne nad normalny zdrowy stosunek z kobietą co oczywiście jest niewłaściwym postępowaniem i może prowadzić do różnych zaburzeń międzyludzkich a na pewno do niezadowolenia partnerki z życia seksualnego. Należy zaznaczyć, że badania naukowe nie potwierdzają złego wpływu autoerotyzmu na zdrowie, a wręcz przeciwnie – masturbacja poprawia ciśnienie krwi, niweluje bóle (m. in. menstruacyjne), ułatwia zasypianie, a u mężczyzn zmniejsza ryzyko zachorowania na raka prostaty. Kobietom z kolei pozwala określić, w jaki sposób najłatwiej Z Encyklopedii LGBT. Masturbacja ( onanizm ), stymulacja seksualna narządów płciowych, trwająca zwykle do momentu orgazmu. [1] Stymulacja ta może być wykonywana ręcznie, innymi częściami ciała, przy użyciu akcesoriów lub przez kombinację tych metod. Masturbacja (samodzielna) jest powszechną formą czynności autoerotycznych. fAThTe1. popea04 Dołączył: 2015-08-10 Miasto: Łódź Liczba postów: 72 24 sierpnia 2017, 23:15 hej, czy uważacie, że częsta masturbacja partnera do zdjęć innych kobiet to forma zdrady? Czy macie z tym problem? Dla mnie wiedza o tym, ze partner to robi nie jest zbyt przyjemna. Przesadzam czy to normalne? Dołączył: 2017-04-11 Miasto: Rybnik Liczba postów: 4720 24 sierpnia 2017, 23:21 Odpowiem z drugiej strony. Jeśli widujecie się często, a on się masturbuje kosztem waszej relacji to wtedy jest to problem. Jeśli jesteście w związku na odległość albo nie wiem, z innych przyczyn nie możecie uprawiać regularnie seksu to będę bronił chłopaka. No i zdjęcia innych kobiet to masz na myśli jakieś z pornosów? Dla mnie to nie zdrada. Inaczej też jakby się masturbował do zdjęć koleżanki z pracy xd Edytowany przez .king. 24 sierpnia 2017, 23:24 popea04 Dołączył: 2015-08-10 Miasto: Łódź Liczba postów: 72 24 sierpnia 2017, 23:24 Widujemy sie na razie w weekendy, nasze stosunki sa regularne i udane. Po prostu dziwnie sie z tym czuje, ze kiedy siedzi w domu to zadowala sie w ten sposób. Moze przesadzam, sle chcialam sie upewnic jakie inni maja zdanie na ten temat. Dołączył: 2017-04-11 Miasto: Rybnik Liczba postów: 4720 24 sierpnia 2017, 23:27 Jeśli jesteś usatysfakcjonowana waszymi stosunkami to nie do końca wiem w czym problem. Jeśli jesteście na dość początkowym etapie związku to chłopak może być podekscytowany i może chcieć/potrzebować więcej i częściej. Wyślij mu swoje zdjęcia, to się będzie do nich masturbował :-P Dołączył: 2011-02-06 Miasto: Toruń Liczba postów: 2205 24 sierpnia 2017, 23:32 Wyślij mu swoje zdjęcia, to się będzie do nich masturbował :-PA za parę lat będzie tak jak z Jennifer Lawrence :3 Dołączył: 2017-04-11 Miasto: Rybnik Liczba postów: 4720 24 sierpnia 2017, 23:35 JaNoName napisał(a):.king. napisał(a):Wyślij mu swoje zdjęcia, to się będzie do nich masturbował :-PA za parę lat będzie tak jak z Jennifer Lawrence :3 Wróżysz jej sławę? :-D Dołączył: 2010-01-03 Miasto: Panama Liczba postów: 10673 24 sierpnia 2017, 23:39 Jeżeli nie masturbuje się do zdjęć koleżanek z Fejsa to nie widzę problemu. ;)Nie każdemu wystarcza weekendowy seks, a masturbacja to zdecydowanie nie zdrada. Dołączył: 2011-02-06 Miasto: Toruń Liczba postów: 2205 24 sierpnia 2017, 23:42 .king. napisał(a):Wróżysz jej sławę? :-DMoże chociaż w pewnych kręgach ;] Dołączył: 2012-09-02 Miasto: Mielec Liczba postów: 834 25 sierpnia 2017, 01:24 czytanie ze zrozumieniem... masturbacja do zdjęć innych kobiet, a nie masturbacja w ogóle. Edytowany przez blackcherry. 25 sierpnia 2017, 01:24 Dołączył: 2010-01-03 Miasto: Panama Liczba postów: 10673 25 sierpnia 2017, 03:01 blackcherry. napisał(a):czytanie ze zrozumieniem... masturbacja do zdjęć innych kobiet, a nie masturbacja w ale właśnie zależy jakich kobiet. Porno kobiet, czy koleżanek. To jest jednak robi różnicę. masturbacja mężczyzny a późniejsze relacje w małżeństwie Autor Wiadomość Dołączył(a): Pt cze 12, 2009 18:26Posty: 80 masturbacja mężczyzny a późniejsze relacje w małżeństwie ks. Pawlukiewicz mówił, że "biedne są te żony mężczyzn, którzy się od lat masturbowali"... czy to prawda? Czy macie takie doświadczenia? So paź 26, 2013 18:18 Anonim (konto usunięte) Re: masturbacja mężczyzny a późniejsze relacje w małżeństwie Nie. Nieprawda. So paź 26, 2013 19:06 Anonim (konto usunięte) Re: masturbacja mężczyzny a późniejsze relacje w małżeństwie @ BretaBo? So paź 26, 2013 19:28 koala Dołączył(a): Pt cze 12, 2009 18:26Posty: 80 Re: masturbacja mężczyzny a późniejsze relacje w małżeństwie ks. Pawlukiewiczowi chodziło o to, że potem tacy mężowie żony traktują jak rzecz do zaspakajania popędu i do przyjemności i bardziej takim mężczyznom zależy na swojej przyjemności niż na tym by sprawić przyjemność żonie. Wymyślają w łóżku różne pozycje i różne takie..., które nie zawsze żonie się podobają...jak to u Was było? So paź 26, 2013 19:33 Anonim (konto usunięte) Re: masturbacja mężczyzny a późniejsze relacje w małżeństwie @ koalaNie wszyscy samogwałciciele tak będą postępować, ale istnieje niebezpieczeństwo... So paź 26, 2013 19:36 Anonim (konto usunięte) Re: masturbacja mężczyzny a późniejsze relacje w małżeństwie MIXer napisał(a):@ Breta Bo?Bo... przy takiej "relacji wynikania" to naprawdę trzeba dużo złej woli ze strony autora takiego stwierdzenia. Nie traktujcie ludzi jak kretynów, bez własnej woli, rozumu, których zachowanie jest automatyczne i podlega prostemu algorytmowi - bo to opresyjne. Zwłaszcza dla mężczyzn, więc tym bardziej się dziwie, że takie opinie lecą własnie od napisał(a):ks. Pawlukiewiczowi chodziło o to, że...ok...koala napisał(a):potem tacy mężowie żony traktują jak rzecz do zaspakajania popędu i do przyjemnościTraktowanie osoby w związku przedmiotowo (a seks jest elementem związku) to jest generalnie zła relacja, do poprawki, że tak powiem. Problem tkwi nie w aspektach seksualnych (a doszukujesz się tylko ich przez jakieś wynikanie z masturbacji), a w braku umiejętności funkcjonowania w związku. Może wynikać z braku wzorców związku jako takiego, czy generalnej niedojrzałości psychicznej/emocjonalnej. Co się kwalifikuje do terapii. Jeżeli jesteś z delikwentem o taki podejściu to owszem, jesteś "biedna", ale akurat fakt zaistnienia masturbacji(lub nie) jest Twoim najmniejszym problemem. koala napisał(a):bardziej takim mężczyznom zależy na swojej przyjemności niż na tym by sprawić przyjemność żonie. Brak edukacji, zła relacja, nieumiejętność komunikowania. Facet, który nie myśli o przyjemności swojej ukochanej, bądź kobieta o przyjemności ukochanego to są istoty samolubne, choć nie zawsze wynika to ze złej woli, często z bezmyślności. To znów się wiąże z uczuciami, umiejętnościami budowania związku i zwykłą dobrą że często kobiety tkwią w takich układach i tyko sobie pochlipują w kącie, jest wynikiem wtryniania jakiegoś kulturowego masochizmu. Jeżeli w relacji seksualnej czujesz, że Twoja przyjemność jest pomijana, bierzesz delikwenta na poważną rozmowę i prawisz "słuchaj XYZ, ostatnio zauważyłam, że w sytuacjach sypialnianych skupiasz się tylko na swojej przyjemności, czuję się pomijana, tak dalej być nie może. Może masz jakieś pomysły by to zmienić, ja mam takie...".Jeżeli nie jesteś gotowa na przeprowadzanie takich rozmów - z jakichkolwiek względów - nie pakuj się w małżeństwo. Jeżeli uważasz, że Twoje postulaty mogą do partnera nie dotrzeć - to samo. Trzy - osoba z którą jesteś w związku nie posiada wszechwiedzy na temat Twoich potrzeb i na odwrót Dobry (zdrowy, radosny, szczęśliwy, dający przyjemność, satysfakcjonujący) seks - rodziny katolickie nie są tu żadnym wyjątkiem, serio - zaczyna się przede wszystkim od rozmowy o nim. Warto brać pod uwagę, że jeśli w związku nastąpiła sytuacja o jakiej piszesz, to często jest to wynikiem złej komunikacji - tzn. osoba, która czuje się pomijana z jakiś powodów nie komunikuje co jej sprawia największą frajdę i czego oczekuje, często też dlatego, że sama nie wie. I koło się zamyka. Teraz zagadka - zgadnij czemu mężczyźni częściej taką wiedzę o sobie posiadają statystycznie częściej, a kobiety mniej (to duże uproszczenie i przyrównanie do statystyki, absolutnie nie żaden truizm, żeby nie było) - ale to napisałam szeptem ok? koala napisał(a):Wymyślają w łóżku różne pozycje i różne takie..., które nie zawsze żonie się podobają...Niektórzy lubią w jednej pozycji, inni w różnych. Ludzka seksualność jest naprawdę obszernym tematem. Dobra relacja seksualna zakłada, że obie strony zgłaszają swoje pomysły i marzenia, potem rozważają czy jest to ok dla nich obojga, wprowadzają w czyn lub nie. Przy okazji starają się, żeby to wszystko nie było opresyjne, za to było równie przyjemne dla obojga. Czasem można się nieco "nagiąć" dla drugiej osoby, ale ona również powinna to uczynić dla Ciebie, by nikt nie czuł się coś się drugiej stronie nie podoba, to TEGO NIE ROBICIE. Zmuszanie się w sypialni do czegoś z czym się czujesz niekomfortowo (obojętnie czy to ze względów osobistych, higienicznych, religijnych itd.) nie jest dobre i jest symptomem złej relacji. Ponownie Dwa - ludzie mają różne temperamenty i różne potrzeby. I różne poziomy wyobraźni. "Różne pozycje i różne takie" to jest sposób na uniknięcie monotonii w sypialni - chociażby. Albo na .... sprawienie większej przyjemności kobiecie, gdyż różne pozycje w różnym stopniu stymulują różne miejsca, jednak to od konkretnej osoby zależy co wybierze i co jej sprawia większą przyjemność. Ja bym tak "różnych takich" nie demonizowała Trzy - nie mam pojęcia skąd obawy i jakieś już odgórne przekonanie, że jak mąż wymyśli coś, co żonie nie odpowiada to jakaś to mroczna i ciemna sytuacja, dla kobiety tragiczna. Mówi się wtedy "Przykro mi Kochanie, ale to co proponujesz nie odpowiada mi z takich a takich względów, musiałaby się zmusić i czuć się z tym źle". Koniec pieśni i wcale nie straszne. Masturbacja nie równa się "późniejsza zła relacja" @koala Ja przepraszam za takie wykłady, ale ... czasem nerw mi drga Wszystko co wymieniłaś w drugim poście to są PROBLEMY W RELACJI. Pojawiają się z różnych powodów, ale niezależnie od wcześniejszych doświadczeń erotycznych (z kimś czy solo). Naturalnie mogą występować w duecie, ale nie ma tam relacji wynikania. Jeżeli chciałabyś zobaczyć analogię, to wyobraź sobie zwykłego człowieka, ze zwykłym libido, zadowolonego z seksualnej strony swojego życia, który mówi "mężowie gorliwych katoliczek to będą bardzo biedni po ślubie, seks będzie beznadziejny, a one będą tylko w kościele siedzieć". I owszem, nie można wykluczyć, że trafi się jakiś przypadek kobiety, katoliczki, bardzo zaangażowanej w sprawy kultowe, która prywatnie (niezależnie od wiary) ma własne problemy ze sferą seksualną, zaś w jej związku pojawiają się problemy z komunikacją, brak jest zrozumienia i empatii. Ale tam nie ma wynikania z katolickich zasad dot. pożycia seksualnego, jest za to relacja do przepracowania i moje wnioski z kategorii zakręconych:1. Często spotykane tłumaczenia - motywowane zwykle religijnie - o tym, że ktoś z doświadczeniami w sferze seksualnej (soliści, czy też ci w duetach, czy zespołach ) przed związkiem o którym mowa, przez swoje wcześniejsze doświadczenia nie potrafi podtrzymać zdrowej relacji jest mijaniem się z problemem tak naprawdę. Problemem jest nieumiejętność budowania i funkcjonowania w szczęśliwej relacji. To, że często te problemy wychodzą akurat w sypialni jest wynikiem tego, że tam widać je być może jaskrawiej. Ale to wcale nie oznacza, że problem leży w sferze seksualnej i masturbacja ma z tym dużo Bardziej niż dochodzenie w kwestii kto się masturbował i ile (dużo, mało, raz) przydałoby się - zakładając, że ktoś rozważa stały związek - dokładne zorientowanie się co do tego czy i jedna i druga strona jest zdolna zbudować dobrą relację. A statystycznie ludzie z takim rozeznaniem mają problem. Droga @koalo, bardzo przepraszam, że teraz nieco personalnie i trochę sobie dopiszę, ale biorąc pod uwagę Twoje wcześniejsze posty, śmiem podejrzewać, że martwisz się o swój związek, który chciałabyś za jakiś czas zalegalizować. A może nie - już nie będę wnikać. Drugim moim wnioskiem też ogólnym i na wyrost - więc z góry przepraszam za sięganie do Twoich intymnych spraw - jest to, że chyba jeszcze nie debiutowałaś w kwestiach seksualnych. Podskórnie wyczuwam dużo lęku i traktowanie seksu jako nieco "dziwnej całości" - nie wiem jak to inaczej wyrazić. Sfera seksualna każdego człowieka jest a)indywidualne b)złożona. I nie od razu Kraków zbudowano. Nie ma sensu się zamęczać lękami, może lepiej wykorzystać ten czas na zdobywanie informacji z zakresu zarówno fizjologii i mechanizmów ściśle na tym poziomie, mechanizmów psychicznych, uwarunkowań psychologicznych itd. Najlepiej się edukować wspólnie i budować przy tym silną relację Na przejmowanie się samym seksem przyjdzie czas jak będziesz się miała czym przejmować Jeszcze raz przepraszam za taki zwrot osobisty, ale miałam wrażenie, że trapią Cię pewne lęki i chciałam je choć na chwilę ukoić. jeśli się pomyliłam - wybacz, moja intuicja nie jest nieomylna, zignoruj w takim razie moje moich osobistych doświadczeniach nie będę się tu rozwodzić, z wielu względów, również dlatego, że oczekujesz raczej relacji par, które jednocześnie podporządkowały swoją relację seksualną pod swoją jestem w bardzo szczęśliwym związku i czuję się bardzo usatysfakcjonowana również w sferze seksualnej. Wynikania, przytoczonego w Twoich postach nie zauważyłam w najmniejszym stopniu. Mogłabym napisać nawet, że wręcz przeciwnie, ale nie będę tak bezpośrednio ciągnąć wątku, bo boję się admina w tym dziale Mam nadzieję, że choć trochę mój post jest odpowiedzią na Twoje wątpliwości. N paź 27, 2013 1:40 Anonim (konto usunięte) Re: masturbacja mężczyzny a późniejsze relacje w małżeństwie Breta napisał(a):Bo... przy takiej "relacji wynikania" to naprawdę trzeba dużo złej woli ze strony autora takiego stwierdzenia. Nie traktujcie ludzi jak kretynów, bez własnej woli, rozumu, których zachowanie jest automatyczne i podlega prostemu algorytmowi - bo to opresyjne. Zwłaszcza dla mężczyzn, więc tym bardziej się dziwie, że takie opinie lecą własnie od wymyśliłaś - "nie traktujcie ludzi jak kretynów". Czy ja albo Pawlukiewicz nazywamy osoby uprawiające masturbację kretynami? Tak czy siak: onanizm to bardzo poważne zaburzenie. Ktoś, kto go aprobuje, nie jest w stanie być dobrym małżonkiem, ponieważ ludzie zboczeni nie potrafią kochać swoich partnerów. Zamiast nich kochają swoje pożądanie. N paź 27, 2013 3:05 Anonim (konto usunięte) Re: masturbacja mężczyzny a późniejsze relacje w małżeństwie MIXer napisał(a):Ale wymyśliłaś - "nie traktujcie ludzi jak kretynów". Czy ja albo Pawlukiewicz nazywamy osoby uprawiające masturbację kretynami? Tak czy siak: onanizm to bardzo poważne zaburzenie. Ktoś, kto go aprobuje, nie jest w stanie być dobrym małżonkiem, ponieważ ludzie zboczeni nie potrafią kochać swoich partnerów. Zamiast nich kochają swoje wymyśliłam, no faktycznie, mów mi tak jeszcze 1. Nikt nie nazywa osób masturbujących się kretynami - ani ja, ani Ty2. Pisałam o traktowaniu, nie o nazywaniu3. Punktem tamtej mojej wypowiedzi było to, że tworzenie teorii o takich wynikaniach jest robieniem z ludzi kretynów. Zarówno z tych, których to dotyczy, jak i tych, którzy tego słuchają i zaczynają się obawiać. Człowiek nie jest prostym organizmem, z prostym algorytmem, zaś jego zachowania nie są warunkowane w prosty sposób. Budowanie relacji to jedno (to są umiejętności, jakich się uczymy), masturbacja to drugie. Kojarzenie tego w wynikanie, tak jak to przedstawiła Koala za jest nieuczciwością względem odbiorcy i traktowaniem go jak niespełna resztą Twojej wypowiedzi kompletnie się nie zgadzam, jednak widzę, że niewiele się najważniejsze - nie będę polemizować, bo to Twoje poglądy, teorie i twierdzenia i do głowy nikomu wchodzić nie zamierzam. Nie widzę jednakże żadnej możliwości, byś to Ty miał decydować, kto jak kocha i czyja miłość (uczucie) jest możliwa ("nie potrafią kochać"). Nie Tobie o tym wyrokować. Jeżeli dodatkowo tej wypowiedzi towarzyszy poczucie wyższości (na to wygląda, mam nadzieję, że się mylę), to jeszcze gorzej. Do naprawdę jestem w stanie dużo zrozumieć i nie uważam swoich wypowiedzi za opresywne w stosunku do osób o ściśle ukierunkowanej wierze i pragnących stosować w życiu (też seksualnym) zasady tejże. Delikatnie jednak sugeruję, że ignorowanie faktów z zakresu psychologii, seksuologii czy fizjologii na rzecz jedynie rozważań na gruncie wiary (choć nie stricte teologicznych) może prowadzić do dość poplątanych teorii, gdzie łączy się dwie różne rzeczy, których przyczyny i skutki są na zupełnie innych płaszczyznach. Nie do końca rozumiem, co masz na myśli pisząc o "ludzie zboczeni nie potrafią kochać swoich partnerów. Zamiast nich kochają swoje pożądanie". Pominę już pisanie o osobach "zboczonych" (bardzo opresyjne sformułowanie). Rozłożyłam to na kawałki. To "kochanie swojego pożądania" zamiast partnera jest dość rozpowszechnionym tekstem, który wciąż pojawia się w tej samej formie, prawie jak stempelek . Literalnie chodziłoby o osobę, która uczuciem miłości darzy FAKT, iż czuje do kogoś pożądanie (pożądanie to nie to samo co żądze, pragnienia, namiętności - to są inne pojęcia). Postaram się jednak zinterpretować to bardziej mi, że chodzi o osobę, która nie jest zdolna do nawiązania prawidłowej relacji, toteż nie jest w stanie budować jej w związku, którego nie jest w stanie stworzyć ani utrzymać. Dodatkowo nie potrafią budować niekrzywdzącej i wzajemnej relacji seksualnej, opartej zarówno na otrzymywaniu przyjemności, jak i na jej dawaniu. Z takiego opisu wynika, iż mamy do czynienia z osobą, która... po prostu nie potrafi nawiązać dobrej relacji i żyć w związku, co może się zmienić, gdy zgłosi się po pomoc psychoterapeutyczną i wraz z terapeutą popracują nad tymi kwestiami. To czy i jaką rolę odgrywa masturbacja w jego życiu to kwestia na zupełnie innej płaszczyźnie, czy ją aprobuje czy nie również na innej. Owszem, może istnieć nić logicznego połączenia (osoby nie potrafiące budować relacji międzyludzkich, a tym samym nie realizujące swoich potrzeb w związku, realizują je inaczej), ale nie jest to w żadnym wypadku ta sama to uczucie występujące zarówno między osobami, które przed związkiem nie miały absolutnie żadnych doświadczeń w sferze seksualnej, między tymi, co je miały (solo, bądź i nie), między tymi co uprawiają seks i ze sobą w związku i solo równolegle itd. Nie Ty szafujesz tym uczuciem, nie Ty go nadajesz, więc i nie do Ciebie należy decyzja, czy ktoś potrafi kochać swojego partnera, ani czy jest w stanie być dobrym sądź ("ludzie zboczeni", "nie potrafią kochać"), bo wiesz dobrze co N paź 27, 2013 4:10 Anonim (konto usunięte) Re: masturbacja mężczyzny a późniejsze relacje w małżeństwie Breta napisał(a):2. Pisałam o traktowaniu, nie o nazywaniuTak, zauważyłem. Chciałem wyciągnąć od Ciebie odpowiedź na pewne pytanie, które zrodziło się w mojej głowie. Brzmiało ono: "dlaczego ona uważa, że traktujemy ich jak kretynów?". Dałaś tę odpowiedź w punkcie trzecim i jestem Ci za to wdzięczny, dziękuję (wierzcie lub nie, piszę to bez ironii).W swoim ostatnim poście pisałem o miłości chrześcijańskiej (pragnienie* dobra dla siebie i innych), nie o zadurzaniu się. Zakochiwać to się może każdy w dosłownie wszystkim (i jest to niezależne od woli). Prawdziwie kochać - to trudna rzecz.*nie w znaczeniu "mam ochotę", tylko "chcę, zależy mi". N paź 27, 2013 7:11 Maxx Dołączył(a): Wt sty 11, 2011 10:46Posty: 70 Re: masturbacja mężczyzny a późniejsze relacje w małżeństwie koala napisał(a):ks. Pawlukiewicz mówił, że "biedne są te żony mężczyzn, którzy się od lat masturbowali"... czy to prawda?Jeżeli są ci mężczyźni uzależnieni od masturbacji, to powinni się najpierw z tego wyleczyć, by móc tworzyć szczęśliwą rodzinę. N paź 27, 2013 11:06 Enson Flame Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43Posty: 528 Re: masturbacja mężczyzny a późniejsze relacje w małżeństwie koala napisał(a):ks. Pawlukiewiczowi chodziło o to, że potem tacy mężowie żony traktują jak rzecz do zaspakajania popędu i do przyjemności i bardziej takim mężczyznom zależy na swojej przyjemności niż na tym by sprawić przyjemność żonie. Wymyślają w łóżku różne pozycje i różne takie..., które nie zawsze żonie się podobają...jak to u Was było? W łóżku żona i jej potrzeby zawsze na pierwszym miejscu, a masturbacja nie jest mi obca od 20 lat (jej zresztą też nie tak więc mamy remis). Co do wymyślania różnych pozycji - od kiedy jest to coś złego? Cytuj:które nie zawsze żonie się się coś nie podoba, to się mówi, że to się nie podoba i się tego nie robi, z tym że byłoby dobrze najpierw sprawdzić czy aby na pewno się nie spodoba _________________Słów parę o religii Pn lis 04, 2013 2:13 anielaglupiutka Dołączył(a): Wt gru 31, 2013 7:43Posty: 22 Re: masturbacja mężczyzny a późniejsze relacje w małżeństwie Jeśli ona będzie chora i nie będzie mogła z różnych powodów - to będzie problem. Jeśli po ślubie (pomimo ona jest zdrowa) mąż będzie się czuł jakby miał celibat to oczywiście może być problem Śr sty 01, 2014 7:35 Otodox Dołączył(a): Pn mar 03, 2014 16:14Posty: 240Lokalizacja: nieciekawa Re: masturbacja mężczyzny a późniejsze relacje w małżeństwie MIXer napisał(a):Tak czy siak: onanizm to bardzo poważne zaburzenie. Ktoś, kto go aprobuje, nie jest w stanie być dobrym małżonkiem, ponieważ ludzie zboczeni nie potrafią kochać swoich partnerów. Zamiast nich kochają swoje przedkładają masturbacje nad stosunki płciowe to powinni się leczyć bo to chore. Nikt normalny nie wybierze masturbacji kiedy ma do wyboru normalny nie mówimy chyba o skrajnych przypadkach. _________________Na forach dyscyplina intelektualna jest sztuką raczej nieznaną. N mar 09, 2014 17:13 alko Dołączył(a): Cz sty 02, 2014 10:34Posty: 30 Re: masturbacja mężczyzny a późniejsze relacje w małżeństwie "Jeżeli przedkładają masturbacje nad stosunki płciowe to powinni się leczyć bo to chore. "Z tego co wiem diagnoza lekarska bez zbadania pacjenta jest zabroniona Nie lubie zbyt szybkich diagnostyk. Seksualnosc ludzi ma rozne oblicza."Nikt normalny nie wybierze masturbacji kiedy ma do wyboru normalny nie mówimy chyba o skrajnych przypadkach."Czy masz jakies dany statystyczne na temat tej normalnosci i skrajnosci , bylbym co jest w twoim zyciu niekoniecznie jest ogolna zasada. Pn mar 10, 2014 15:46 Otodox Dołączył(a): Pn mar 03, 2014 16:14Posty: 240Lokalizacja: nieciekawa Re: masturbacja mężczyzny a późniejsze relacje w małżeństwie alko napisał(a):"Jeżeli przedkładają masturbacje nad stosunki płciowe to powinni się leczyć bo to chore. "Z tego co wiem diagnoza lekarska bez zbadania pacjenta jest zabroniona Nie lubie zbyt szybkich diagnostyk. Seksualnosc ludzi ma rozne oblicza."Nikt normalny nie wybierze masturbacji kiedy ma do wyboru normalny nie mówimy chyba o skrajnych przypadkach."Czy masz jakies dany statystyczne na temat tej normalnosci i skrajnosci , bylbym co jest w twoim zyciu niekoniecznie jest ogolna jakieś wątpliwości co do tego co napisałem, że potrzebujesz danych statystycznych i wyników badań itp do dalszej dyskusji? _________________Na forach dyscyplina intelektualna jest sztuką raczej nieznaną. Pn mar 10, 2014 16:25 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników #1 Napisany 02 wrzesień 2012 - 15:11 nowicjusz51 Wiek: 28 Płeć:Mężczyzna Miasto:Śląskie Staż [mies.]: 0 Podczas masturbacji poziom testosteronu spada. Z kolei, gdy całkowicie powstrzymuje się od niej to po pewnym czasie zaczynają mnie boleć jądra i bardziej obsypuje mnie trądzik. Dlatego chciałbym się dowiedzieć jak często się masturbować i kiedy, tak żeby najmniej ucierpiał na tym mój trening i ciało. Trenuję pn-sob. Mam 18 lat. 0 Wróć do góry Doradca KFD Doradca KFD KFD pro Siemka, sprawdź ofertę specjalną: Poniżej kilka linków do tematów podobnych do Twojego: #2 Napisany 02 wrzesień 2012 - 15:16 Dż0nY Wiek: 32 Płeć:Mężczyzna Miasto:Centrum Staż [mies.]: rośnie To jest mit, że poziom testosteronu maleje od masturbacji.. 0 Wróć do góry #3 Napisany 02 wrzesień 2012 - 16:03 Rottweiler Wiek: 44 Płeć:Mężczyzna Miasto:Pomorskie/ Niemcy Staż [mies.]: 13 lat Czy Ty chcesz mastrubowac sie według jakiegos harmonogramu???,mozesz masturbowac sie ile chcesz , nie zahamuje ci to wzrostu 0 Wróć do góry #4 Napisany 02 wrzesień 2012 - 18:29 nowicjusz51 Wiek: 28 Płeć:Mężczyzna Miasto:Śląskie Staż [mies.]: 0 Nie tyle chodzi o wzrost, co o siłę i determinację podczas treningu. 0 Wróć do góry #5 Napisany 02 wrzesień 2012 - 18:43 Wiek: 26 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 24 No to może po treningu, aby wyładować testosteron po wysiłku, a potem przez noc niech się regeneruje? 0 Wróć do góry #6 Napisany 02 wrzesień 2012 - 19:10 F3romoN Wiek: 32 Płeć:Mężczyzna Miasto:Wrocław Staż [mies.]: 2007SW Ja proponuję o godzinie 23:59 ponieważ wtedy jeszcze w starym dniu ''wyładujesz'' A od 24 to trzeba na trening się szykować i odpoczywać. 1 Wróć do góry #7 Napisany 02 wrzesień 2012 - 19:17 nowicjusz51 Wiek: 28 Płeć:Mężczyzna Miasto:Śląskie Staż [mies.]: 0 F3romoN nie wiem jak Ty ale ja o tej godzinie już się regeneruję podczas snu 1 Wróć do góry #8 Napisany 02 wrzesień 2012 - 19:18 Wiek: 26 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: 24 No ale coś mi tu nie pasuje tak czy siak, to czy masturbacja aż tak daje w kość że testosteron spada do tego poziomu że na treningu masz mniej siły? Mi ciężko sobie wyobrazić sytuację jak taki Schwarzenegger albo Burneika pod wieczór do kobiety ,,Przykro mi kochanie jutro o 12 trening, z seksu nici''. 0 Wróć do góry #9 Napisany 02 wrzesień 2012 - 19:21 F3romoN Wiek: 32 Płeć:Mężczyzna Miasto:Wrocław Staż [mies.]: 2007SW POPULARNY Chłopie ogarnij się i nie zadawaj takich głupich pytań. Nic Ci się nie stanie i nie będzie spadków Nie zapomnij tylko o 10g BCAA. 8 Wróć do góry #10 Napisany 02 wrzesień 2012 - 19:32 Panzerfaust1 Wiek: 27 Płeć:Mężczyzna POPULARNY Wal, póki kapcie nie spadną : P 17 Wróć do góry #11 Napisany 02 wrzesień 2012 - 20:28 Puchaty2008 Wiek: 26 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: ok 12 bcaa to podstawa 0 Wróć do góry #12 Napisany 02 wrzesień 2012 - 21:29 Albatros93 Wiek: 29 Płeć:Mężczyzna Staż [mies.]: N/T Ale jak będziesz się używał 5x dziennie to łatwo się uzależnić no i po tylu razach na pewno nie będziesz miał siły na nic, no może nie tyle siły co będziesz miał "wywalone" na wszystko :) 0 Wróć do góry #13 Napisany 02 wrzesień 2012 - 21:30 nowicjusz51 Wiek: 28 Płeć:Mężczyzna Miasto:Śląskie Staż [mies.]: 0 F3romoN Od jutra dopiero zaczynam moją przygodę z siłownią i chcę jak najwięcej wiedzieć. Pytając się o coś na forum mam nadzieję, że otrzymam dobrze wyjaśniającą moją niewiedzę odpowiedź. W większości przypadków tak się dzieje, ale za te życzliwe odp tez dziękuję. Tak na marginesie to pamiętaj, że Ty też kiedyś zaczynałeś Dzięki za wyjaśnienie mi tej sprawy. 0 Wróć do góry #14 Napisany 03 wrzesień 2012 - 19:07 Wiek: 30 Płeć:Mężczyzna Miasto:Swarzędz Staż [mies.]: 48 F3romoN Od jutra dopiero zaczynam moją przygodę z siłownią i chcę jak najwięcej wiedzieć. Pytając się o coś na forum mam nadzieję, że otrzymam dobrze wyjaśniającą moją niewiedzę odpowiedź. W większości przypadków tak się dzieje, ale za te życzliwe odp tez dziękuję. Tak na marginesie to pamiętaj, że Ty też kiedyś zaczynałeś Dzięki za wyjaśnienie mi tej sprawy. Na forum wszystko już jest, było i będziedostajesz takie, a nie inne odpowiedzi, bo średnio raz w tygodniu jakiś nowy użytkownik porusza ten w tym, że nikt nie posłuży się szukajką, bo prościej założyć nowy tematpozdrawiam 2 Wróć do góry #15 Napisany 10 wrzesień 2012 - 23:49 taksobie Wiek: 40 Płeć:Mężczyzna Miasto:Północna Polska Staż [mies.]: >140 Wszystko będzie ok, tylko dla lepszej regeneracji jąder, każdorazowo po masturbacji wsadź sobie 10g BCAA pod napletka, ewentualnie HMB w poważnie. Nie wiem czy to kwestia teski, ale przed treningiem kilka godzin lepiej sobie odpuścić orgazm (nie chodzi o seks czy samą masturbację, ale o orgazm). Ktoś gdzieś ostatnio pisał, że może chodzić o prolaktynę. 1 Wróć do góry #16 Napisany 13 wrzesień 2012 - 21:10 Jem Kox Wiek: 27 Płeć:Mężczyzna Miasto:Mysłowice Staż [mies.]: 15 Ja jak trzepie, to tylko w dni treningowe po treningu. I mówie teraz całkowicie powaznie. Bo przed treningiem potrzebujesz być taki zwarty i gotowy, a nie rozleniwiony, a po treningu to lepiej sie wyśpisz raczej. No i w dzień nietreningowy wtedy masz cały czas regenerację, bez zaburzania orgazmami. Testosteron potrzebny jest głównie do treningu, czy do regeneracji też? 0 Wróć do góry #17 Napisany 14 wrzesień 2012 - 02:58 taksobie Wiek: 40 Płeć:Mężczyzna Miasto:Północna Polska Staż [mies.]: >140 Intuicja mówi mi, że do jednego i drugiego. Znów intuicja mówi mi, że orgazm wcale nie "podkrada" testosteronu. Nie chce mi się teraz szukać naukowych dowodów, więc piszę, że to tylko przeczucie, no ale ja bym obstawiał jednak inne powody tego, że orgazm zabiera witalność, bo... ... to przecież jest tak, że sam seks (tym bardziej masturbacja) jeżeli go przerwiesz, nie osłabia aż tak bardzo - oczywiście trzeba uwzględnić wydatek kaloryczny, zwłaszcza jeśli chodzi o seks. Dopiero orgazm nagle przymula. Z pewnością nie można zrzucić winy na wytrysk, bo z tego co kojarzę, w spermie albo nie ma, albo jest śladowa ilość testosteronu. Co takiego dzieje się w trakcie orgazmu? Czytam sobie Wiki, bo nic innego teraz nie chce mi się szukać. Coś tam piszą, że prolaktyna i dopamina hamują się nawzajem. Po orgazmie ponoć obniża się poziom dopaminy poprzez wyrzut prolaktyny. Jest to efekt zaspokojenia po seksie. Jeżeli tak, to przecież dopamina jest głównym neuroprzekaźnikiem odpowiedzialnym za motywacje. W jądrze półleżącym odpowiada za przyjemność, natomiast idąc z istoty czarnej zbitej do prążkowia względnie stale pobudza tzw. drogę bezpośrednią, a ta jest odpowiedzialna za motywację ruchową. Taka dywagacja. Do tego prolaktyna obniża u kobiet karmiących piersią poziom LH. Skoro tak, to czemu u mężczyzn nie miałaby działać podobnie? Czyli może jednak obniża poziom teski? Dywaguję i pewnie głupoty piszę, ale jest późno i mogę. 1 Wróć do góry #18 Napisany 14 wrzesień 2012 - 08:27 Jestęmiszczę Wiek: 26 Płeć:Mężczyzna Miasto:Rzeszów Staż [mies.]: leci Zamiast trzepać, kobiete sobie znajdz i nię będziesz miał tego problemu, nie zapomnij tylko o BCAA przed zabawą i carbo po. 1 Wróć do góry #19 Napisany 14 wrzesień 2012 - 09:23 Żaba945 Wiek: 28 Płeć:Mężczyzna Miasto:Włocławek Staż [mies.]: 0 POPULARNY Wszystko będzie ok, tylko dla lepszej regeneracji jąder, każdorazowo po masturbacji wsadź sobie 10g BCAA pod napletka, ewentualnie HMB w jak czytam niektóre tematy to czuję, że trafiam na ciemną stronę internetu.. 5 Wróć do góry #20 Napisany 14 grudzień 2012 - 10:52 batmanatma Nowy na pokładzie Użytkownicy 8 postów Wiek: 46 Płeć:Mężczyzna oto badania naukowe Badania ujawniają że wstrzymanie się mężczyzny od masturbacji przez tydzień prowadzi do podniesienia się poziomu testosteronu o 45,7% 0 Wróć do góry